Bieszczady Photography & Gęsi Zakręt vol.3
Trochę już czasu minęło, ale może wreszcie uda się zrobić posta o wystawie ;)
Za nami trzecia edycja, założenia pozostałe takie same jak na początku. Prezentujemy zdjęcia Radka i Mirka Kaźmierczaków w naszym domu, śledzimy ich rozwój i kibicujemy ;) W tym roku widać było zmianę kierunku w jakim zmierzają chłopaki. Pewnie zdania były podzielone, ale ja osobiście jestem zachwycony i w pewnym sensie czuję się zainspirowany. Tak naprawdę najbardziej lubię zdjęcia, na których widać nostalgię, zamyślenie...,lekkie ocieranie o mrok. Łatwo się o tym pisze, natomiast złapać to na zdjęciu...hmmmm sztuka.
Jesień 2015...cdn. ;)
Bruno: Tato chodź do lasu.
Ja: yyy, ale pogoda, taka...chce Ci się ?
Bruno: Taaatoooo
...poszli
Chwila
Czasem zwykły spacer zamienia się w wyjątkową chwilę, a właściwie każda chwila jest wyjątkowa. Czasem to widzimy nie otwierając oczu, a czasem nie widzimy nic. Rozglądam się zawsze... niestety widzę tylko czasami, choć widzieć wszystkiego nie chcę.
Aaa! Dzień wolny wykorzystaj!
Są takie momenty... zwłaszcza wczesną wiosną i późną jesienią... gości nie ma... dzieci w szkole... jest pogoda. Rowery do samochodu i lecimy w okolice Tarnawy Niżnej. Do jednego z "naszych" miejsc. Kwiecień w tym roku taki raczej zmienny, jeden dzień + 20, drugi +1. Co zrobisz? Tak jest i tyle. Nam się akurat udało. Nasz dzień, nasza pogoda.
Kurczę, jak to jest, że trzeba pracować, a takich chwil jest zawsze za mało :/ Co zrobisz? Tak jest i tyle ;)
Tylko góry, tylko Bieszczady ;)
Co jakiś czas nachodzi mnie myśl i chęć napisania o górach. I szybko mi to przechodzi :). O górach zostało napisane już wszystko, często pisanie o tym staje się banalne.
Dlatego próbuję opowiedzieć o tym, co spotykam zdjęciami. Pisanie często jest dla mnie problemem. Obraz bez komentarza zawsze wydaje mi się "szerszy", dla każdego inny. Wolność. A może po prostu nie umiem pisać. Patrząc proszę pamiętać, że używam słowa "próbuję" ;)
No kocham te góry, kocham, no już już...po wszystkim...
Zima w Bieszczadach 2015
Święta i Sylwestra mamy za sobą, goście dopisali i wyglądali na zadowolonych ;) Naprawdę sporo się działo i nawet nie było czasu, żeby wyskoczyć w góry. Dlatego zamieszczam kilka zdjęć, które udało się zrobić jadąc po pranie lub wyskakując na szybki spacer z psem ;) Wbrew zapowiedziom mieliśmy śnieg, wyciągi działały i dodam, że jest i działają. Przez chwilę mieliśmy nawet -25... Na dzień dzisiejszy zima się trzyma i mam sporą nadzieję, że będzie lepsza niż zeszła. Chyba nie mam zbyt wygórowanych życzeń :))
...za klimat, za nastrój
Za przestrzeń, za wiatr...za to, że gdy wyjdę z domu zawsze coś się wydarzy...coś zwykłego. Jeden krok na łąki, drugi krok już w lesie. Oddycham grudniowym powietrzem głęboko, i przez tę chwilę nie muszę nic. Spośród wszystkich ludzi jestem tu sam.
Listopad
No chyba nic ciekawego nie napiszę...po prostu Listopad. Zdjęcia tylko pokażę ;)
Fotki z różnych wypadów i..., i różne są, łączy je..Listopad. Jak widać naprawdę nie ma nic ciekawego do powiedzenia...Listopad.
Jesień 2014 cz. II
Lecą sobie foteczki z dwóch wypadów na Połoninę Caryńską. Zdjęcia zostały zrobione pod koniec września i w połowie października. I pięknie;) Ania mówi, że te "krajobraziki" to nuda i wszystko już było itd. itp. I mam nadzieje, że się myli ;p. Ostrzegam, że nie zrezygnuję z pokazywania widoczków na blogu;)