Czatownia Gęsi Zakręt
Jakiś czas temu, razem z moim kolegą Radkiem Kaźmierczakiem odpaliliśmy czatownię. Czyli taką budę, z której można obserwować i fotografować zwierzęta ;) Dzisiaj postanowiłem pokazać na blogu kilka naszych sukcesów. Są to głównie zdjęcia Radka...,bo są zdecydowanie lepsze od moich. Radek jest świetnym fotografem z niemałym talentem... i to może mieć jakiś związek z tym, że są lepsze ;) Więcej Info
Zima - Ustrzyki Dolne - Gromadzyń
Lepiej mogłoby być zawsze, ale nie jest najgorzej. Zrobił się mróz i stoki Laworty i Gromadzynia zostały konkretnie naśnieżone...ludzi bardzo mało a warunki dobre, można śmigać, śmig śmig.
Tego dnia dodatkowo wyszło słonko i jak widać na zdjęciach było super, znalazło się nawet miejsce na trening na biegówkach. Amelia śmiga aż Miło:) Jest nadzieja, że trasy biegowe też zostaną naśnieżone, bo właśnie w tym roku zostały zakupione armatki specjalnie do tego celu. Trzeba wierzyć, że sezon się rozkręci...prawda jest taka, że Ustrzyki czekają.
Wyścigi psich zaprzęgów. Lutowiska 2015
Z lekkim opóźnieniem wrzucam kilka zdjęć z imprezy, która odbyła się w połowie lutego w Lutowiskach. Wiele mądrego nie powiem, bo zupełnie nie znam się na tej dyscyplinie :) Mogę tylko powiedzieć, że widać pasję i radość. Nie tylko u ludzi, ta pasja jest w psach ;) One naprawdę to lubią, chodź w niedzielnym wyścigu było kilka "strajków". Było bardzo ciepło i psiaki miały nieraz inne plany :) Impreza odbywa się corocznie, więc polecam wszystkim. Dzieciaki uszczęśliwione :)))
Tylko góry, tylko Bieszczady ;)
Co jakiś czas nachodzi mnie myśl i chęć napisania o górach. I szybko mi to przechodzi :). O górach zostało napisane już wszystko, często pisanie o tym staje się banalne.
Dlatego próbuję opowiedzieć o tym, co spotykam zdjęciami. Pisanie często jest dla mnie problemem. Obraz bez komentarza zawsze wydaje mi się "szerszy", dla każdego inny. Wolność. A może po prostu nie umiem pisać. Patrząc proszę pamiętać, że używam słowa "próbuję" ;)
No kocham te góry, kocham, no już już...po wszystkim...
Zima w Bieszczadach 2015
Święta i Sylwestra mamy za sobą, goście dopisali i wyglądali na zadowolonych ;) Naprawdę sporo się działo i nawet nie było czasu, żeby wyskoczyć w góry. Dlatego zamieszczam kilka zdjęć, które udało się zrobić jadąc po pranie lub wyskakując na szybki spacer z psem ;) Wbrew zapowiedziom mieliśmy śnieg, wyciągi działały i dodam, że jest i działają. Przez chwilę mieliśmy nawet -25... Na dzień dzisiejszy zima się trzyma i mam sporą nadzieję, że będzie lepsza niż zeszła. Chyba nie mam zbyt wygórowanych życzeń :))
Nic nowego
Dokładnie tak, nic nowego nie będzie, bo nic "nowego" się nie dzieje...no prawie, bo widoki trochę inne ;)
Zima ciągle słaba, więc jest czas, a czas zapełniać trzeba wiec znowu góry. Tym razem wybrałem się, a właściwie wyciągnął mnie na siłę Radek z "Bieszczady Photography". Pogoda nie zapowiadała niczego dobrego, dwa dni wcześniej atakowaliśmy z Andrzejem Bukowe i oprócz mgły nie zobaczyliśmy wiele. Gdy Radek dzwonił do mnie po południu lał deszcz i nic nie wskazywało na poprawę pogody. Jak wyszło - widać na zdjęciach :)
Wschód-Zachód ...północ-południe...Bieszczady
Tak się ostatnio porobiło, że każdy wolny moment staram się spędzić wędrując po połoninach albo w pobliskich lasach. Pewnie czas zmienić nazwę na " U Rumcajsa i Hanki" ;) Tak mam i nie zamierzam z tym walczyć tylko płynę na kolejnej fali fascynacji Bieszczadami i radochę mam ogromną, że tyle piękna dookoła mnie. I dodam, że nie stosuję osiągnięć farmakologii ;) Zdaję sobie sprawę, że główny powód to temperatura, która dla takiego pryka jak ja mocno ogranicza frajdę z jazdy motocyklem (kiedyś to się latało i przy - 20 ... buhahaha) i gdzieś, coś, jakoś, robić trzeba, żeby nie zgłupieć, nie poddać się i szukać namiastki wolności. Choć na chwilę uwierzyć, że świat jest taki jaki miał być. Zobaczyć, usłyszeć, powąchać .....czuć.
Kulig...królik
Na temat kuligu wiele nowego nie da się wymyślić: albo lubisz i jedziesz, albo zostajesz w domu ;)
Pomimo kapryśnej pogody udało się nam wraz z "Babskim Szwadronem" zorganizować kulig tej zimy; były konie, dzwonki i śnieg. Teraz się topi, ale za chwilę ma być nowy, i tak w kółko w tym roku. Dodatkową atrakcją było oglądanie cerkwi w Michniowcu i Bystre.