Ulotne chwile
Prowadzenie Gęsiego to wbrew pozorom też praca, i są takie dni, że wstaję rano nakręcony na milion spraw do zrobienia-załatwienia, i nakręcam, i gonię, i coś wydaje mi się najważniejsze na świecie.
I .... nagle łapię taką chwilę.... i odpuszczam, i cieszę się, że mam coś do zrobienia ...
Od jakiegoś czasu staram się mieć zawsze aparat przy sobie i zapisywać...