15 sierpnia minęło 5 lat kiedy wykonaliśmy największy zakręt w naszym życiu, wywróciliśmy wszystko do góry nogami (albo postawiliśmy wszystko na nogi;) i z miejskiego życia wypadliśmy na Bieszczadzkie góry. W tym czasie wydarzyło się bardzo dużo w naszym życiu, były historie złe a nawet dramatyczne ale zdecydowanie więcej było tych szczęśliwych i te chcemy pamiętać.
Nasza córka Amelia z małego dziecka stała się dziewczynką, tu na świat przyszedł Bruno i przypomniał nam, że małe dzieci mają w nosie nasz brak czasu ;). Poznaliśmy mnóstwo ciekawych ludzi, cześć z nich stała się prawdziwymi przyjaciółmi na te dobre i na te złe chwile. Nasi goście pomagają nam w różnych kwestiach za co przy okazji BARDZO DZIĘKUJEMY:). Jedną z naszych największych pasji jest muzyka, udało się zorganizować kilka naprawdę niezapomnianych koncertów. Pozwolę sobie wymienić tu wszystkie zespoły które przyjęły nasze zaproszenie, bo nie ukrywam, że dumny jestem przeokrutnie. Jafia Namuel – Indios Bravos – AbradAb & Gutek – Vavamuffin – Natural Mystic Akustycznie – KaCeZet & Fundamenty. Oczywiście dla nich również lecą PODZIĘKOWANIA ! Plan uroczystego koncertu niestety upadł ale widocznie tak miało być i pewnie na dziesięciolecie przywalimy ogniem piekielnym 😉
5 lat doświadczeń pokazał mi, że nie mam tak naprawdę pojęcia czym się zajmujemy, a wcześniejsze teorie/wywody wydają się co najmniej śmieszne. Nie jesteśmy ani agroturystyką ani pensjonatem, a już na pewno nie hotelem i nie mam tu namyśli stanu prawnego, a raczej stan umysłu 😉 i podejścia do pracy. Pewnie dla każdego z naszych gości jesteśmy czymś innym, może jesteśmy po prostu Domem a może Gęsim Zakrętem. „Sprzedajemy” część naszego życia… czasem dostając coś więcej niż pieniądze… a czasem ktoś uciera nam nosa… i leci sobie to Gęsie życie 🙂
Z tej okazji pozwolę sobie życzyć na głos: Niech kolejne lata nie będą gorsze !!!:D
Gęsi Team
aniapawełameliabruno